Walka o życie ofiar tragicznego wypadku w centrum Szczecina
Dramat, do którego doszło ostatniego piątku na szczecińskim placu Rodła, pozostawia poważne skutki. Dwie osoby ranne w wyniku tego zdarzenia nadal są w krytycznym stanie zdrowia, a personel medyczny nie ustaje w desperackiej walce o ich przetrwanie.
Na przypomnienie zasługuje fakt, że ten tragiczny wypadek nastąpił 1 marca – piątkowego popołudnia, podczas godzin największego natężenia ruchu komunikacyjnego (około 15:30), w samym sercu Szczecina. Wtedy to 33-letni mieszkaniec miasta, kierujący osobowym fordem, wpadł w tłum ludzi znajdujących się na placu Rodła. Niespodziewanie, mężczyzna nie zatrzymał pojazdu, lecz oddalił się z miejsca zdarzenia. Niedaleko stamtąd, na alei Wyzwolenia, spowodował kolejny incydent drogowy – kolizję z udziałem trzech pojazdów. W tym miejscu szczęśliwie został zatrzymany przez służby policyjne.
Totalnie dwadzieścia osób doznało obrażeń w wyniku tego tragicznego wypadku. Niektórzy z poszkodowanych zgłosili się do placówek medycznych dopiero następnego dnia. Odnotowano również, że specjalistyczna pomoc psychologiczna została udzielona licznym świadkom tego strasznego wydarzenia. Wszystkie ofiary wypadku były w różnym wieku – od 5 do 62 lat.